Widok tęczy rozpościerającej się na niebie jest zachwycający swym pięknem. Nie będzie dużą przesadą stwierdzenie, że każdy kto widział tęczę zachwycał się jej wyglądem. „Cud” powstawania tęczy odbywa się w kropelce wody. Dzięki temu, że kropelek tych są miliardy powstaje to wspaniałe zjawisko natury.
Tęcza powstaje dzięki temu, że światło może odbijać się i załamywać, załamywanie zaś światła pociąga za sobą jego rozszczepienie na barwy. Zjawisko odbicia światła jest stosunkowo proste. Gdy powierzchnia, na którą pada światło, jest dostatecznie gładka, światło odbite podąża w określonym kierunku, tak właśnie, jak to ma miejsce przy zabawie w „zajączka”. Gdy powierzchnia nie jest dość gładka (chropowata), światło odbija się w różnych kierunkach. Doskonale odbijają światło: wypolerowana blacha, szyba szklana, powierzchnia wody.
Załamanie światła jest zjawiskiem bardziej skomplikowanym. Chodzi w nim o to, że promień światła przechodząc przez różne przezroczyste ośrodki, takie jak np. woda, szkło, powietrze, zmienia swój kierunek na granicy tych ośrodków, czyli odchyla się od linii prostej, po której zawsze się porusza. Odchyla się i dalej znowu biegnie po linii prostej.
To jeszcze nie wszystko. Światło słoneczne jest tzw. światłem białym, czyli składa się z mieszaniny różnych barw. Jest to światło złożone w odróżnieniu od światła jednorodnego, o jednej barwie. Każda barwa załamuje się inaczej, jedna więcej, inna mniej. Najbardziej załamuje się światło fioletowe, trochę mniej niebieskie i kolejno coraz mniej – zielone, żółte, pomarańczowe i czerwone. Za pomocą pryzmatu można zademonstrować to zjawisko zwane rozszczepieniem światła. Daje ono barwne pasmo zwane widmem światła białego (lub słonecznego).
Właśnie takie samo widmo światła słonecznego stanowi tęcza. Powstaje ona podczas deszczu, albo bezpośrednio po nim, gdy niebo oczyści się z chmur. Obserwator widzi tęczę przed sobą, gdy stoi plecami do Słońca. Sama tęcza przedstawia półkolisty krąg złożony z poszczególnych barw widmowych, przechodzących stopniowo jedna w drugą; u góry jest pasmo czerwieni, u dołu pasmo fioletu, a między nimi kolejno pasma pozostałych barw widmowych.
Tęcza powstaje dzięki temu, że światło może odbijać się i załamywać, załamywanie zaś światła pociąga za sobą jego rozszczepienie na barwy. Zjawisko odbicia światła jest stosunkowo proste. Gdy powierzchnia, na którą pada światło, jest dostatecznie gładka, światło odbite podąża w określonym kierunku, tak właśnie, jak to ma miejsce przy zabawie w „zajączka”. Gdy powierzchnia nie jest dość gładka (chropowata), światło odbija się w różnych kierunkach. Doskonale odbijają światło: wypolerowana blacha, szyba szklana, powierzchnia wody.
Załamanie światła jest zjawiskiem bardziej skomplikowanym. Chodzi w nim o to, że promień światła przechodząc przez różne przezroczyste ośrodki, takie jak np. woda, szkło, powietrze, zmienia swój kierunek na granicy tych ośrodków, czyli odchyla się od linii prostej, po której zawsze się porusza. Odchyla się i dalej znowu biegnie po linii prostej.
To jeszcze nie wszystko. Światło słoneczne jest tzw. światłem białym, czyli składa się z mieszaniny różnych barw. Jest to światło złożone w odróżnieniu od światła jednorodnego, o jednej barwie. Każda barwa załamuje się inaczej, jedna więcej, inna mniej. Najbardziej załamuje się światło fioletowe, trochę mniej niebieskie i kolejno coraz mniej – zielone, żółte, pomarańczowe i czerwone. Za pomocą pryzmatu można zademonstrować to zjawisko zwane rozszczepieniem światła. Daje ono barwne pasmo zwane widmem światła białego (lub słonecznego).
Właśnie takie samo widmo światła słonecznego stanowi tęcza. Powstaje ona podczas deszczu, albo bezpośrednio po nim, gdy niebo oczyści się z chmur. Obserwator widzi tęczę przed sobą, gdy stoi plecami do Słońca. Sama tęcza przedstawia półkolisty krąg złożony z poszczególnych barw widmowych, przechodzących stopniowo jedna w drugą; u góry jest pasmo czerwieni, u dołu pasmo fioletu, a między nimi kolejno pasma pozostałych barw widmowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz